Po wyborach
Na szczęście manipulatorzy przespali wybory i po ogłoszeniu wyników nie było spektakularnych spadków na giełdzie ani spadków wartości złotego, mimo sianej paniki. Być może wszyscy nastawili się już na zmianę rządów, bo przecież prognozy od dawna o tym mówiły. Osobiście cieszę się, że rządzić będzie (prawdopodobnie) jedna partia. Nie będzie kupczenia stanowiskami ani ustawami, na zasadzie „my was poprzemy, ale coś za coś”. No i odpowiedzialność nie będzie podzielna, więc za 4 lata łatwiej będzie ocenić wyniki. Jeśli PiS rzeczywiście chce być poważną partią i chce realizować swój program, to jedyne co im może popsuć szyki to wyrok Trybunału Konstytucyjnego nakazujący zwrot środków do OFE. A osobiście odnoszę wrażenie, że TK wydaje od dłuższego czasu dość dziwne rozstrzygnięcia; tak jak dziwnym jest przeciąganie decyzji w tak kluczowych sprawach. Ale jest już po wyborach, więc pora w końcu rozstrzygnąć kwestię, czy skok na OFE był czy nie był zgodny z konstytucją. A w razie czego niech martwią się inni.
Co do samych wyborów to byłam w ciężkim szoku widząc ilość osób w lokalu wyborczym. Już dawno nie widziałam takich tłumów, choć podobno to niewiele ponad 50 procent. Tak sobie myślę, obserwując popularność loterii paragonowej, że może Polaków do wyborów zachęciłaby właśnie jakaś loteria, w stylu każdy głosujący dostaje kupon, a później losujemy nagrody dla aktywnych 🙂 Mogłoby to pomóc uzyskać jeszcze większą frekwencję.